Pochodzi gdzieś z Bliskiego Wschodu. Miękka, puszysta, pachnąca, dziecinnie prosta i piekielnie przepyszna. Pomieści wszystko: falafelki, kebaby, humusik, gyros, grillowany serek, sałatkę z ogórasa, pomidora, cebuli i zielska i morze tahiny. A najlepszy na nią przepis ma
Bengingi. Żeby go przeczytać trzeba zapłacić haracz w postaci zapisu na newslettera ale WARTO.
Tip: pitki muszą porządnie się nadmuchać na patelni, wtedy będzie je można nadkroić i napakować pysznościami. Ale jeśli się nie nadmuchają, to też będzie wyśmienicie!